Przejdź do głównej zawartości

Kalendarz "idealny" ;)

Wspominałam już, że nigdzie nie mogłam znaleźć kalendarza idealnego do moich potrzeb. Kończyło się zawsze na tym, że na koniec roku miałam mnóstwo pustych kartek w kalendarzu dziennym, a w tygodniowym jakoś nie było dodatkowego miejsca na to, co trzeba.

Długo szukałam na Pinterest inspiracji - w zasadzie nie wiedziałam czego tak naprawdę potrzebuję. Znalazłam całą masę terminarzy, kalendarzy i notatników. Złotym środkiem dla mnie było podpatrzenie i zmodyfikowanie pod własne potrzeby kilku(nastu) znalezionych.

Kalendarz zrobiłam w zwykłym zeszycie, 96 kartek w kratkę (ze śliczną okładką - jedyne co w niej zmieniłam to serduszko z wpisanym rokiem i oprawiłam folią w bibliotece za 80gr, bo choć trochę będzie chronić).
Oto efekt:
 


Naklejkę "K" dostałam od córci :)



Na dwóch kolejnych stronach mam podzielony rok na miesiące i uzupełniony urodzinami, imieninami i rocznicami najbliższych.

Tak wygląda pierwsza strona każdego miesiąca. Skreślam te dni, które już minęły, bo czasami się gubię ;P



Tak wygląda każdy tydzień. Po lewej podział na dni, a po prawej lista zakupów, miejsce na rzeczy do zrobienia w tym tygodniu, ale bez określonego dnia. Jest też miejsce na kilka rzeczy, które chcę robić codziennie z miejscem do zaznaczania, jeśli wykonałam.



 Część druga kalendarza:


Tutaj plan oszczędzania (rok ma 52 tygodnie, więc pieniążków jest tyle samo).


Podręczna lista, bo czasem niespodziewanie usłyszymy z czego ktoś by się ucieszył, a kiedy przychodzi okazja to główkujemy, co by tu kupić/dać.


Tego tłumaczyć nie trzeba ;)





 To by było na tyle - zobaczymy jak się sprawdzi w praktyce 😉

Komentarze