Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2017

"Bilet do szczęścia" - Beata Majewska - recenzja

"Bilet do szczęścia" to kontynuacja losów Łucji i Hugona, zawartych w powieści "Konkurs na żonę" . Przyznam, że byłam ich bardzo ciekawa i nie zawiodłam się. 😊 Zacznę od tego, że nie wiele brakowało, a nie byłoby tej recenzji. Bardzo się ucieszyłam z informacji, że recenzenci pierwszej części (Ci, którzy recenzję opublikowali) otrzymają również drugą. Po tym jak sporo osób po kolei cieszyło się z otrzymanych egzemplarzy, a do mnie nie docierał on nadal, było mi przykro i byłam wściekła na pocztę, która moją przesyłkę zagubiła. Swój smutek wylałam tam, gdzie inni się cieszyli ze swoich egzemplarzy. Sama Autorka poradziła mi zwrócić się do wydawnictwa i tak oto w piątek wąchałam (tak już mam 👃) własny. 😀 Z okładki: Łucja, zakochana bez pamięci w młodym prawniku z Krakowa, przeżywa szok, gdy dowiaduje się, że mężczyzna ją uwiódł, aby odziedziczyć spadek. Czuje się oszukana i wykorzystana, a na dodatek jest w ciąży. W pierwszym odruchu chce zerwać związek z

CZYSTE TATRY: Gubałówka i wspomnienia z Akcji

Jeszcze w sobotę, wieczorem, w ramach finału całej Akcji, odbył się koncert Blue Café. Podczas tych dwóch dni sporo się działo na samej Równi Krupowej, w specjalnych namiotach. Były konkursy, zadania do wykonania i sporo innych ciekawostek, jak np. w jaki sposób powstaje butelka plastikowa. Wieczorne ogniska, leżaczki, skrzynki z jabłkami.... fajna sprawa 👌 W niedzielę przyszła pora na pakowanie i pożegnanie z innymi Rodzinkami. Bagaże zostawiliśmy w szafce, w budynku stacji PKP, kupili bilety, a że pociąg po 16, to chcieliśmy jeszcze wykorzystać ten ostatni dzień. Czasu nie było jakoś rewelacyjnie dużo, więc padło na Gubałówkę. Hitem dnia był tekst Nikolki. W trakcie powrotu minęła nas pani w balerinkach, na co nasza córcia odwróciła się i całkiem głośno wyraziła swoje oburzenie: - Serio? W takich butach w góry? 😁 Osobiście akurat na tym szlaku nie zwróciłabym na to uwagi, ale w sumie patrząc na kamienie i korzenie na trasie, to faktycznie ten rodzaj obuwia,

CZYSTE TATRY: Nosal

Sobota (01.07.) przywitała nas deszczem. Efekty było widać głównie na butach. 😏  Plecaki spakowane, Nikolki zawiera co najważniejsze: worki na śmieci, picie, mapa i przede wszystkim przekąski 😁) . Po godzinie 9:00 pojechaliśmy do Jaszczurówki, gdzie bardzo miły pan przewodnik zaprowadził nas najpierw do Kaplicy Najświętszego Serca Jezusa, którą zaprojektował Stanisław Witkiewicz. Po wysłuchaniu kilku ciekawostek na temat tego miejsca, schowani w pelerynach ruszyliśmy na szlak zielony, który prowadzi Doliną Olczyską. Dalsza droga prowadzi żółtym szlakiem przez Polanę Olczyską, aż do Przełęczy Nosalowej. Później wracamy do koloru zielonego i nim dochodzimy na Nosal. W trakcie wędrówki pogoda znacznie się poprawiła - przestało padać, a nawet słonko wyjrzało. Końcowe podejście może zaskoczyć, ponieważ kawałeczek trzeba pokonać "przytulając" się do skały i uważając, gdzie stawia się stopę. Naszej Nikolce aż się oczy zaświeciły na widok takiego wyzwania 👀😁 Niestety zdj

CZYSTE TATRY: Hala Gąsienicowa

Swoją przygodę rozpoczęliśmy w czwartek 29 czerwca. Po ponad 2 godzinnej podróży dotarliśmy do Zakopanego. Na Górnej Równi Krupowej zorganizowano pole namiotowe dla Wolontariuszy akcji Czyste Tatry. My również z niego skorzystaliśmy, a po rozbiciu namiotu wśród innych Turystycznych Rodzinek (które bardzo ciepło nas przyjęły i szybko się zorganizowały do pomocy nam przy namiocie i przeniesieniu bagaży 👪👍), poszliśmy coś zjeść. Następnego dnia, po godzinie 9:00, zarejestrowani, zaopatrzeni w koszulki akcji, identyfikatory Wolontariuszy i gotowi do drogi, ruszyliśmy na przystanek, skąd podjechaliśmy do Kuźnic. Droga krótka, ale w przypadku małych nóżek bezsensowne tracenie sił 😉. Wraz z panem przewodnikiem rozpoczęliśmy wędrówkę niebieskim szlakiem, prowadzącym przez Boczań, do Schroniska PTTK Murowaniec na Hali Gąsienicowej. Czas wolny Nikolka przeznaczyła na regeneracyjną drzemkę, aby nabrać sił na powrót. Wracaliśmy kawałek tą samą drogą, a na rozejściu szlaków n