W ostatnim poście wspomniałam już, że punkt pierwszy z Hafciarskiej Listy Życzeń jest zakładką. Zmieniłam jednak zdanie i mimo krótkiego odstępu czasu od 18-tki mojego brata podjęłam wyzwanie wyhaftowania storczyka. Był to prezent dla najlepszej Matki Chrzestnej pod słońcem, z okazji 55-tych urodzin. Wiem, że podobają jej się storczyki, ale jakoś nie chcą się trzymać. Ten na pewno nie zwiędnie ;) Najlepsze w tym wszystkim było to, że zaraziłam swoim pomysłem na niespodziankę męża i mamę, a ona tatę i mojego brata. Wybrała się z nami również jego dziewczyna. :) Miałam spory problem z wyrobieniem się na czas. :( Córcia nie chciała współpracować - kiedy brałam kanwę od razu odrywała się od zabawy i pakowała na moje kolana. Przez dwie noce z rzędu haftowałam, kiedy szła już spać - do 3 w nocy. Jednak za pierwszym razem chyba wyczuła, bo właśnie o 3 się obudziła i musiałam się z nią położyć. Za drugim razem to ja nie wytrzymałam :P Noc z piątku na sobotę spędziłam całą na haftowaniu. ...