Natrafiłyśmy z córcią na filmik, jak łatwo zrobić własne mydełka żelowe do kąpieli. Nikolka chciała zrobić własne, a że sprawa jest tak prosta to czemu nie? :)
Przy okazji zakupów zaopatrzyłyśmy się w sporą ilość mydła w płynie (2x 1 litr - brzoskwiniowego oraz 1x 1 litr - kokosowego).
Potrzebne składniki wg filmiku:
* 100 ml gorącej wody
* 20 g żelatyny
* 1 łyżeczka soli kuchennej
* 100 ml mydła w płynie
Wykonanie:
Każdego ze składników odmierzyłyśmy podwójną ilość. Do miseczki wsypałyśmy żelatynę i zalałyśmy gorącą wodą. Nikolka wymieszała dokładnie, drugą ręką dbając o swój węch. :)
Dodałam sól i mieszała dalej. Odmierzyłam odpowiednią ilość mydła w płynie, które wlała córcia i mieszałyśmy na zmianę. Po dolaniu mydła mieszać należy delikatnie, żeby nie spienić całości za bardzo.
Po dokładnym wymieszaniu wszystkiego, płyn należy rozlać do wybranych foremek, zanim żelatyna zacznie tężeć. U nas, za pierwszym razem była "tacka" po pomadkach z Dnia Kobiet oraz "tacka" po ptasim mleczku z Dnia Mężczyzny. ;)
Lubię wykorzystywać ponownie rzeczy, które się do tego nadają.
Foremki z naszym płynem wkładamy na 12 godzin do lodówki. Mydełka również przechowywać należy w lodówce i zużyć w przeciągu 2 tygodni.
U nas partie są już dwie. Druga rozlana do foremki silikonowej oraz plastikowej na kostki lodu.
Na tacce mamy również jeszcze niewycięte brzoskwiniowo-kokosowe.
Jeden, pełny słoik Nikolka ma dla siebie. Drugi, również pełny - sprezentowała. :)
Przy okazji zakupów zaopatrzyłyśmy się w sporą ilość mydła w płynie (2x 1 litr - brzoskwiniowego oraz 1x 1 litr - kokosowego).
Potrzebne składniki wg filmiku:
* 100 ml gorącej wody
* 20 g żelatyny
* 1 łyżeczka soli kuchennej
* 100 ml mydła w płynie
Wykonanie:
Każdego ze składników odmierzyłyśmy podwójną ilość. Do miseczki wsypałyśmy żelatynę i zalałyśmy gorącą wodą. Nikolka wymieszała dokładnie, drugą ręką dbając o swój węch. :)
Dodałam sól i mieszała dalej. Odmierzyłam odpowiednią ilość mydła w płynie, które wlała córcia i mieszałyśmy na zmianę. Po dolaniu mydła mieszać należy delikatnie, żeby nie spienić całości za bardzo.
Po dokładnym wymieszaniu wszystkiego, płyn należy rozlać do wybranych foremek, zanim żelatyna zacznie tężeć. U nas, za pierwszym razem była "tacka" po pomadkach z Dnia Kobiet oraz "tacka" po ptasim mleczku z Dnia Mężczyzny. ;)
Lubię wykorzystywać ponownie rzeczy, które się do tego nadają.
Foremki z naszym płynem wkładamy na 12 godzin do lodówki. Mydełka również przechowywać należy w lodówce i zużyć w przeciągu 2 tygodni.
U nas partie są już dwie. Druga rozlana do foremki silikonowej oraz plastikowej na kostki lodu.
Na tacce mamy również jeszcze niewycięte brzoskwiniowo-kokosowe.
Jeden, pełny słoik Nikolka ma dla siebie. Drugi, również pełny - sprezentowała. :)
Komentarze
Prześlij komentarz