W tym roku wcześnie rozpoczęłyśmy sezon zarówno wycieczkowy, jak i górski. Wieczorem, w sobotę 24 lutego dotarłyśmy do Zakopanego w składzie: Nikolka, mama Kasia i babcia Ania. Zakwaterowanie miałyśmy u bardzo miłej Pani zaraz obok Tesco, kilka minut drogi od stacji PKP. W niedzielę, po pożywnym śniadaniu i spakowaniu plecaka ruszyłyśmy na przystanek. Busem nr.12 podjechałyśmy do wylotu Doliny Strążyskiej. Babcia Ania kupiła bilety wstępu do Tatrzańskiego Parku Narodowego, a my z Nikolką przybiłyśmy pieczątki do książeczek odznak. Pełne energii wystartowałyśmy w górę. Szlakiem czerwonym dotarłyśmy do Herbaciarni "Parzenica". Po kilku łykach gorącej herbaty i założeniu raczków na buty, poszłyśmy szlakiem żółtym pod Wodospad Siklawica. Zrobiłyśmy pamiątkowe zdjęcia, podziwiałyśmy lód w miejscu wody i zeszły do rozwidlenia szlaków. Uznałyśmy porę dnia za zbyt wczesną na powrót, więc ruszyłyśmy Ścieżką nad Reglami. W wyśmienitych humorach, z lekkim uczuciem głodu dot...