Przejdź do głównej zawartości

Targi Książki w Krakowie

W zeszłym roku nie udało mi się zebrać i od tamtego czasu byłam nastawiona na tegoroczne. Nie mogłam się doczekać, do mojej ślicznej słoiczkowej skarbonki od Laury zbierałam sobie pieniądze. Wyszła całkiem ładna sumka i całą wydałam 😛 Zostało mi jakieś 16zł.

Byliśmy dwa dni - w piątek i sobotę.
Poznałam sporo sympatycznych osób: autorek, blogerek, na których blogi/profile zaglądam regularnie. Bardzo się cieszę, dziękuję za ciepłe słowa, podpisy, zdjęcia i cudowną torbę. 😍

Wróciliśmy z D. zmęczeni, zadowoleni i obładowani książkami oraz zakładkami.
Kupiłam sobie świetną pieczątkę z kotem - ostatnią zresztą (specjalnie dla mnie wyciągali ją z gabloty).
Zdobycze dla Nikolki:

Wzbogacenie naszej biblioteczki:
cztery moje nowe, z czego dwie z autografem
pierwsza mojego D., również z autografem
druga - celowo odwrócona i na razie nie zdradzę co to 👀

Dodatkowo miałam ze sobą "Dolinę mgieł i róż" do podpisu u Pani Agnieszki Krawczyk, która już wróciła sobie na swoje miejsce na półce.
Moja śliczna torba 😍
Jest i kotek oraz przypinki: Nikolki i Laury


Komentarze

  1. Super zdobycze. Żałuję, że na targi mam za daleko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) A ja żałuję, że byłam na nich dopiero pierwszy raz.

      Usuń

Prześlij komentarz