Przejdź do głównej zawartości

Kruchość jutra - Ewa Bauer


Coś z innej beczki- czyli moja opinia o książce

Książkę dostałam w prezencie z okazji Dnia Kobiet od narzeczonego, który wygrał ją dla mnie na facebookowej stronie autorki. Niestety byłam wtedy w trakcie czytanie książki, przez którą nie mogłam przebrnąć, więc ta musiała zaczekać.



Wczoraj zaczęłam, jednak po chwili stwierdziłam, że odkładam ją na dzień dzisiejszy. Po kilkunastu stronach wiedziałam już, że nie będę mogła się od niej oderwać. Wydawało mi się, że przeczytałam może 3 strony - patrzę a tu strona 22. Pomyślałam: "Niemożliwe" I wróciłam do początku sprawdzić, czy aby na pewno nie pominęłam kilku kartek.
Dziś zaczęłam ją od początku. Właśnie skończyłam i nadal wycieram oczy mokrą już chusteczką.
Od samego początku żałowałam, że książka nie jest co najmniej 3-krotnie dłuższa (a najlepiej gdyby objętościowo przypominała Encyklopedię A-Z) i po skończeniu żałuję jeszcze bardziej.

Historia świetna, jeszcze lepiej napisana, gratuluję autorce i podziwiam. Z resztą już zapowiedziałam, że następny prezent jaki dostanę od kogoś w domu ma zawierać którąś z pozostałych książek autorki, a najlepiej obie. :)

Jest to moja druga książka przeczytana "od deski do deski" za jednym posiedzeniem. Pierwszą był Mały Książę, ale tutaj to raczej nie było czego rozdzielać.

A tak swoją drogą to zastanawiam się, czy tylko ja odniosłam takie wrażenie, że przy tym piecyku to jednak "ktoś" majstrował?

Komentarze